Wszystkie recenzje zamieszczone na tym blogu są moją własnością. Nie wyrażam zgody na korzystanie z nich bez mojej wiedzy (na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

sobota, 10 czerwca 2017

Nelson DeMille - Graal



Nelson DeMille


Graal

tł. Katarzyna Agnieszka Dyrek

W.A.B 2016

480 s.

Ocena:3/10






Lata 70. XX wieku. Trójka reporterów relacjonuje etiopską wojnę domową. Henry’emu Mercedo, Brytyjczykowi i byłemu więźniowi gułagu, towarzyszy piękna Vivian Smith, szwajcarska fotoreproterka.
Razem z Frankiem Purcellem, amerykańskim korespondentem, próbują się przedostać na linię frontu. Spędzając noc w ruinach wioski, spotykają rannego włoskiego księdza. Mężczyzna twierdzi, że właśnie uciekł z więzienia, w którym spędził czterdzieści lat po tym, jak natknął się na tajemniczy klasztor, w którym mnisi od wieków przechowują… Świętego Graala.
Reporterzy, powodowani żądzą sensacji, postanawiają sprawdzić niewiarygodną historię Włocha. Jednak podróżowanie przez ogarniętą wojną Etiopię jest śmiertelnie niebezpieczne…


Taki oto opis zachęcił mnie do sięgnięcia po tę publikację. Zastanawiające jest  to, że zdarza się coraz częściej, iż sam opis z okładki książki jest dużo lepszy niż sama powieść. Spodziewałam się po tej książce wartkiej akcji, interesującej i trzymającej w napiciu przygody, tajemnicy związanej z artefaktem oraz dobrze zarysowanych postaci. Niestety moje oczekiwania z każdą stroną bledły.



Jestem rozczarowana tą książką i nie omieszkam napisać dlaczego. Jak napisałam wyżej, oczekiwałam wartkiej akcji. Jest to nieporozumienie. Nie wydarzyło się nic co by mnie zaskoczyło, sponiewierało emocjonalnie, wywołało jakąkolwiek reakcję. Całe to wprowadzenie, kluczenie w budowaniu fabuły jest zwyczajnie nudne. Czytam, słowa przemykają przez palce i to wszystko. Budowanie napięcia autorowi zdecydowanie nie wyszło podobnie jak cała otoczka zbudowana wokół świętego artefaktu. Odniosłam wręcz wrażenie, że autor chce nam wmówić, iż rozchodzi się o poszukiwanie tytułowego Graala i związane z tym niebezpieczeństwo. Naprawdę ja tego nie widzę i zupełnie nie odczułam klimatu. Natomiast przed szereg wyszedł trójkąt głównych bohaterów i odniosłam wrażenie, że w zasadzie to jest głównym motywem książki. O zgrozo, jeżeli ma być to sensacja z wątkiem miłosnym w tle to niech tak będzie, tutaj wyszło zupełnie na odwrót – tytułowy Graal był dodatkiem do dziwnej relacji trojga ludzi, którzy niby są przyjaciółmi i kochankami… Nawet w tych relacjach nie ma prawdziwego żaru, emocji. Wszystko wydaje się sztuczne i pisane na „odwal się”. Dla mnie nie ma w tej powieści żądnej przygody, ani tajemnicy. Postacie w zasadzie też są nijakie. Niczym szczególnym się nie wyróżniają, żądne cechy osobowościowe ich nie określają, a dialogi między nimi hmm po prostu są. Podsumowując tę krótką notkę: Ta książka jest nudna, absolutnie bezpłciowa, z beznadziejnymi dialogami i postaciami, nie wspominając o akcji, którą akcja nazywać się nie powinno. Nie polecam!