Wszystkie recenzje zamieszczone na tym blogu są moją własnością. Nie wyrażam zgody na korzystanie z nich bez mojej wiedzy (na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

czwartek, 21 stycznia 2016

Rachael Herron - Kocha, nie kocha


Rachael Herron

Kocha, nie kocha

Prószyński i S-ka 2012

wyd. 1
Liczba stron: 415

Wyzwania:
1/60 - 2016 r. 

Ocena: 6/10




Miałam ochotę na coś lekkiego, przyjemnego z nutką humoru. Koleżanka poleciła mi książkę pt. Kocha, nie kocha Rachael Herron. Czy był to dobry wybór? 

Abigail, to kobieta, która ma za sobą ciężkie chwile. Ta pasjonatka robótek na drutach bardzo pragnie odmienić swoje życie.  Okazja nadarza się, gdy otrzymuje wiadomość o spadku. Zatem ucieka od miastowego gwaru i osiedla się w nadmorskim kalifornijskim miasteczku. W swoim domku chce zrealizować swoje wielkie marzenie. Jednak nie wszystko idzie tak gładko jakby chciała. Tuż obok, a w zasadzie pod samym nosem mieszka przystojny farmer, cowboy imieniem Cade, który nie darzy sympatią nowoprzybyłej lokatorki. Uważa ją za mieszczucha i intruza. Jednak obopólna niechęć, z czasem przemienia się w silne przyciąganie.

Kocha, nie kocha to typowy romans obyczajowy. Jest dziewczyna, która ma pasje, marzenia, ale też wiele przeszła. Jest mężczyzna, który jest kobieciarzem. Nie żywią do siebie sympatii, a jednak cos ich do siebie przyciąga. Następuje hiperbola jest raz dobrze, raz źle, w końcu coś się przydarza i bum objawienie, że są w sobie zakochani. Schemat ten sam, a jednak wciąż się miło czyta takie historie.
Obie postacie są jak ogień i woda, a jednocześnie idealnie do siebie dopasowani. Oboje są na swój sposób uparci i ciężko im pójść na ustępstwa, jednak pod wpływem własnych charakterów, osobowości ulegają przemianie. Do tego historia jest zgrabnie opowiedziana, choć pewien motyw, łatwo można przewidzieć. Do tego malownicza sceneria, amerykański klimat małych miast, a w zasadzie wsi.


Dla mnie, była to lektura łatwa, przyjemna, nieskomplikowana. 414 stron przeczytałam w zaledwie 5 godzin, więc czasu spędzonego nad ta powieścią nie żałuję. Książka choć może nie zaskakuje, wypada całkiem nieźle na tle powieści tego typu. Wiec jeśli chcecie uciec od zgiełku miast, a przenieść się w małomiasteczkowy klimat, to jest to książka jak najbardziej dla Was. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz