Wszystkie recenzje zamieszczone na tym blogu są moją własnością. Nie wyrażam zgody na korzystanie z nich bez mojej wiedzy (na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

wtorek, 1 września 2015

Dar czy przekleństwo? Recenzja książki Kimberly Derting pt. Ukryte

 


Kimberly Derting
Ukryte
  
tł. Hanna Pasierska

Nasza Księgarnia 2011
Wyd. 1
Liczba stron: 320



Moja ocena: 8/10
Recenzja z 2014 r. (pisałam jako amirta21)
 



Śmierć jest naturalnym etapem życia, którego nie da się uniknąć. Towarzyszy nam od zawsze, wciąż jest tajemnicą, u niektórych z Nas wzbudza lęk, a dla grona naukowców stanowi teren niezbadany i nie do końca odkryty. Śmierć nigdy nie pozostaje obojętna, nie jest ważne czy przyszła znienacka, była wynikiem choroby, czy też naturalnym biegiem rzeczy. Zawsze pozostawia ślad w sercu tych, którzy zostali pogrążeni w żałobie. Ten ślad z czasem może zblednąć, ale nigdy nie zniknie.

Autorka Kimberly Derting w książce Ukryte przedstawiła postrzeganie śmierci w sposób dość intrygujący. Violet urodziła się z niezwykłym darem, a może przekleństwem? Odkąd była dzieckiem wyczuwała zwierzęta, które przywoływały ją do swoich martwych powłok. Cisza nastawała dopiero wtedy, kiedy zostały pogrzebane. Jednakże nie tylko martwe zwierzęta ją przyzywały, ale również tragicznie zmarli ludzie. Każdy zamordowany człowiek pozostawiał po sobie echo, które dziewczyna mogłą usłyszeć, zobaczyć, a nawet poczuć jego smak. Jednakże jej dar pokazuje znacznie więcej. Zmarli posiadają echo, ale ich oprawcy zostają naznaczeni charakterystycznym piętnem. Życie dziewczyny obdarzonej takim talentem nie jest łatwe. Dookoła niej echa wirują, a każda napotkana osoba może nosić piętno o różnej sile natężenia. Na szczęście dziewczyna nie musi mierzyć się sama ze swoim sekretnym darem. Ma wsparcie rodziny oraz swojego przyjaciela Jaya.

Niebawem w miasteczku zostaje znaleziona przez Violet martwa dziewczyna. Akt ten wzbudza niepokój mieszkańców, który wzmaga się, gdy zaczynają znikać kolejne nastolatki. Violet zdaje sobie sprawę, że teraz może wykorzystać swój dar tak, aby odnaleźć zaginione dziewczyny, a także schwytać siejącego strach mordercę. Podejmuje się heroicznego, ale i tym samym niebezpiecznego zadania, w którym pomaga jej wcześniej wspomniany przyjaciel. Tutaj także rzeczy zaczynają się komplikować, gdyż dziewczyna względem Jaya zaczyna odczuwać nieco inne uczucia niż do tej pory i boi się, że przez to może stracić cennego przyjaciela. Przed dziewczyną czeka nie lada wyzwanie: poskromienie niebezpiecznego mordercy oraz rozwiązanie swoich uczuciowych rozterek.

Hm...cóż mogę powiedzieć o odczuciach względem tej książki. Niby mamy powielający się schemat: dziewczyna z darem+przystojny facet+niebezpieczeństwo, któremu trzeba stawić czoła, jednakże moim zdaniem, książka ta wyróżnia się na tle innych o podobnym zarysie. 

Po pierwsze mamy do czynienia z trzema wątkami: kryminalnym, paranormalnym i romansowym, które świetnie ze sobą współpracują i przez to całość historii jest spójna oraz logiczna. Co prawda w pewnym momencie wątek miłosny bierze górę nad pozostałymi, ale nie razi to za bardzo w oczy i wypada bardzo naturalnie. 

Po drugie w książce tej znajdują się dwie narracje, które nadają tej historii charakteru. Pierwszy narrator, jest narratorem wszechwiedzącym, dzięki któremu poznajemy Violet, jej rodzinę i przyjaciół, rozterki, przemyślenia ect., natomiast drugi narrator opisuje rzeczy z punktu widzenia mordercy, poznajemy jego odczucia oraz sposób myślenia. Dzięki tym dwóm obrazom, unikamy monotonii i otrzymujemy całką niezłą dawkę dreszczyku emocji. 

Po trzecie historia ta, jest skonstruowana w sposób wyważony: z jednej strony jest napisana językiem przystępnym, zrozumiałym i na pewno wciągającym, a z drugiej trzyma w napięciu i niepewności, nic nie jest podane od razu na tacy i potrafi zaskoczyć. 

Na uwagę zasługują również sami bohaterowie. Miło było poznać Violet i Jaya, którzy mimo burzy hormonów, mają także przysłowiowy olej w głowie. Violet ma zacięty charakter, która zrobi wszystko by skończyć to co zaczęła. Jay natomiast został wykreowany na zwykłego chłopaka, który nie zwraca uwagi na to, że stał się szkolnym przystojniakiem i obiektem pożądania koleżanek. Jednakże ich zachowywanie, przypominało przedszkolne podchody.
Niby oboje wiedzieli, że coś do siebie czują, ale oczywiście, by to potwierdzić musieli najpierw utrudnić sobie życie. Momentami ten wątek był zabawny, a czasem irytujący, ale jakby na to nie patrzeć w prawdziwym życiu czasem też się tak zdarza.

Ogólnie książkę tę czytało się bardzo dobrze, wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie zawiodła mnie na samym końcu. Z czystym sumieniem polecam.