Wszystkie recenzje zamieszczone na tym blogu są moją własnością. Nie wyrażam zgody na korzystanie z nich bez mojej wiedzy (na mocy Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Mitch Albom - Zaklinacz czasu


Mitch Albom 
Zaklinacz czasu

Tł. Nina Dzierżąwska

Znak 2014
wyd. 1
Liczba stron: 284

Wyzwania:
5/52 - 2016 r.
Ocena: 9/10


Czas, wynalazek ludzi, który zamiast ułatwić życie, wszystko pokomplikował. Ile razu zdarzyło się nam powiedzieć lub usłyszeć: „Nie mam czasu”, „Potrzebuję więcej czasu” „Jak ten czas ucieka”, „Która godzina”?  Każdy z nas to zna. Nieświadomie staliśmy się niewolnikami czasu. Nawet nie potrafimy się do tego przyznać, bo „szkoda na to czasu”. To sprowadza się do jednego: nie potrafimy się w pełni cieszyć życiem. Wszystko ograniczamy do sekund, minut, godzin. Wszystko musi mieć swój czas i miejsce. Nawet czytanie książek ma swoją godzinę, wtedy, gdy znajdzie się wolne 5 minut by przeczytać chociaż stronę, gdy autobus stoi w korku lekturą zabijamy czas.

O tym właśnie jest książka Zaklinacz czasu, Mitcha Alboma. Powieść ta jest dla mnie bajką może nawet baśnią, która mówi Nam o czymś ważnym. Za to uwielbiam tego autora. O rzeczach oczywistych, czasami trudnych potrafi napisać przepięknie, metaforycznie, niemalże bajkowo. 

W tej opowieści poznajemy troje ludzi. Człowieka imieniem Dor, który po prostu chciał wiedzieć, chciał policzyć czas. Zapłacił za to ogromną cenę, a może zyskał cenną lekcję? Ojciec Czas ma okazję zrozumieć to do czego zmierzał oraz ma wskazać drogę tym, którzy pogubili się w jednostkach czasu. Tu wkracza nastoletnia Sarah, która czasu ma aż nadto i jedynie pragnie by czas płynął szybciej do spotkania z ukochanym. Ale czy on jest tego wart? Jest jeszcze Victor, które najlepsze lata swojego życia ma już za sobą, a przed nim już nie wiele dni zostało. Za wszelką cenę pragnie zatrzymać czas, zatrzymać się w czasie i obudzić w nowej epoce. Czy jego dążenia są słuszne? Co łączy tych troje obcych sobie ludzi? Czy odnajdą to czego pragną?

Naprawdę z całego serca Wam polecam tę książkę. Jest nie tylko piękna, ale przede wszystkim mądra w swej prostocie. Pokazuje nam uniwersalną prawdę, o której na co dzień nie myślimy. Ale możecie być pewni, że powieść ta skłoni Was do refleksji, być może do głębszych przemyśleń na temat własnego życia, celu do którego chcemy dążyć. Mitch Albom znowu przeniósł mnie do świata, który mówi mi: zatrzymaj się, zastanów się, dostrzeż piękno w otaczającym cię życiu. Po raz kolejny chwycił mnie za serce i duszę. Mam nadzieję, że z Wami zrobi to samo! POLECAM bardzo mocno.

„Nigdy nie jest za późno ani za wcześnie. Jest dokładnie wtedy, kiedy trzeba.” – s. 103.
„Kiedy ich powieki się zamknęły, otwarła się inna para oczu i unieśli się z ziemi jako jedna dusza, coraz wyżej, słońce i księżyc na jednym niebie.” – s. 275.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz